11 kwietnia 2019

Jak zachowywać się przy Japończykach?

Jak zachowywać się przy Japończykach?
 
Pewnie każde z Was słyszało o tym, że Japończycy są niezwykle grzecznymi i spokojnymi ludźmi, którzy często się sobie kłaniają i używają słowa „przepraszam”.

blog o Japonii
Biznes w Japonii - Japończycy również mówią, że czas to pieniądz.
To prawda – legendarna japońska grzeczność jest wszechobecna i zauważalna na każdym kroku. Już podczas procesu wychowywania dzieci najważniejsze jest to, aby wpoić im odpowiednie zasady, dzięki którym będą prawidłowo funkcjonowały w społeczeństwie. Jedną z podstawowych zasad jest właśnie to, aby dziecko umiało się ładnie zachowywać – powinno mówić dzień dobry, dziękuję, przepraszam, do widzenia. Powinno umieć się ładnie ukłonić, stosownie zachowywać przy stole i w zasadzie w każdej innej sytuacji. Jeżeli pociecha nie zostanie należycie wychowana i będzie zachowywała się głośno i niewłaściwie, będzie to dla rodziców sporym powodem do wstydu. Na późniejszych etapach życia osoba, której nie nauczono odpowiednich wzorców językowych i wyrażeń, może mieć problem z właściwym posługiwaniem się stylem grzecznościowym języka japońskiego. Istnieje wówczas ryzyko, że w pewnych kręgach będzie postrzegana jako ktoś niekulturalny i niestosowny.

Sposobów na okazywanie grzeczności jest wiele – z moich obserwacji wynika, że jednym z najważniejszych (poza używaniem odpowiednich form gramatycznych) jest milczenie. Często jest ono oznaką szacunku. Równie ważne jest niepatrzenie drugiej osobie w oczy – spoglądanie w nie zbyt często mogłoby zostać odebrane jako natarczywe, agresywne, czy wręcz wyzywające. Nie powinno nas zatem dziwić, jeśli nowo poznana osoba nas zignoruje – powinniśmy się tym cieszyć, ponieważ taka „ignorancja” jest na ogół oznaką dobrego wychowania i okazywanego szacunku. Taka osoba ma najprawdopodobniej w stosunku do nas dobre intencje i zachowuje się grzecznie, żeby nas nie urazić. Warto mieć to na uwadze i odwdzięczyć się tym samym, szczególnie w stosunku do osób starszych, bądź wyższych rangą. Jednak pamiętajcie, że ciągłe unikanie czyjegoś spojrzenia nie jest dobrym pomysłem. Po prostu bądźmy świadomi, że na początku zawierania znajomości dystans pomiędzy Japończykami jest większy, niż u Europejczyków z naszego kręgu kulturowego.

blog JaponiaW naszej kulturze ignorancja odbierana jest zdecydowanie inaczej – wygląda jak brak zainteresowania drugą osobą i nieliczenie się z nią. Ja również niekiedy tak się czułem w Japonii, lecz szybko mi wytłumaczono, że takie zachowanie to tylko wyraz szacunku. Duża ilość zadawanych pytań wymaga reakcji, a być może rozmówca nie ma ochoty na nie odpowiadać, dlatego niektórzy Japończycy – w przeświadczeniu, że mogliby być niegrzeczni, są małomówni, a niekiedy wręcz nieśmiali. W takich momentach zastanawiają się, co powinni powiedzieć i często wybierają tematy neutralne – związane z pogodą i jedzeniem. Jednak niekiedy – jako obcokrajowcy – budzimy w Japończykach chęć do rozmowy, ponieważ taka rozmowa nie wymaga od nich przestrzegania odpowiednich form grzecznościowych, czy trzymania się zasad obowiązujących w zhierarchizowanym japońskim społeczeństwie. Jeżeli natrafimy na takiego rozmówcę, rozmowa bardzo szybko może zejść na tematy prywatne. Niekiedy problemem może okazać się bariera językowa, dlatego – jeżeli mamy podejrzenia, że nasz znajomy niezbyt dobrze nas rozumie – warto mówić wyraźnie i starać się nie używać zbyt wielu wyrafinowanych wyrażeń. Przydadzą się również słowa uznania dla umiejętności lingwistycznych i zapewnienie, że doskonale wszystko rozumiemy – Japończykom trzeba niekiedy dodać trochę pewności siebie, a wtedy nabierają animuszu i otwierają się.

Pamiętajmy, że japońska grzeczność często objawia się jako chłód i dystans, które omylnie można odebrać jako niechęć i brak zainteresowania. Jeżeli chcemy, by Japończycy nas lubili, zachowujmy się w stosunku do nich nieco powściągliwie, szczególnie w pierwszych momentach zawierania znajomości, zwłaszcza jeżeli poznajemy osoby starsze lub postawione w hierarchii wyżej od nas! (Spotkanie z japońską policją) Nie zadawajmy im zbyt wielu osobistych pytań, nie patrzmy zbyt natarczywie w oczy, lecz jednocześnie pozostańmy sobą – to właśnie ta nasza inność i swoboda komunikacji są w cenie. Japończycy żyją w homogenicznym społeczeństwie, lecz bardzo lubią poznawać obcokrajowców, którzy są zupełnie inni – bardziej bezpośredni, otwarci i towarzyscy. Bardzo dobrze, jeżeli umiemy te cechy przekuć w zalety i rozmawiać z Japończykami inaczej, niż oni rozmawiają pomiędzy sobą. Jeżeli zachowujemy się przy tym grzecznie i taktownie, jesteśmy na bardzo dobrej drodze do wywarcia dobrego wrażenia i zawarcia znajomości. Wówczas będziemy postrzegani jako osoby, z którymi można porozmawiać o wszystkim, a w szczególności o tym, o czym nie zwykło się rozmawiać z innymi Japończykami.

Pamiętajcie – każda osoba jest inna i każda ma inny charakter, a moje rady są bardzo ogólne. Jednak warto napisać o jeszcze jednej sprawie – ze względu na stosunkowo dużą nieśmiałość Japończyków (w szczególności dziewczyn) – jeżeli naprawdę chcemy kogoś bliżej poznać, koniecznie wyciągnijmy go z tłumu, w którym przedstawiciele Kraju Kwitnącej Wiśni mogą czuć się nieco niezręcznie i nieśmiało. Jeżeli poruszymy zbyt osobisty temat w większym gronie osób, nasz rozmówca może poczuć się zażenowany i nie będzie potrafił odpowiedzieć. Jest to sytuacja, której za wszelką cenę powinniśmy unikać! Jeżeli domyślimy się, że kogoś uraziliśmy, lepiej jak najszybciej rozładować napięcie, udając, że żartowaliśmy z samych siebie. Takie sytuacje są jednak mało komfortowe i należy uważać, żeby do nich nie dopuszczać. Po fakcie, na osobności, najlepiej jest przeprosić. Przepraszanie w Japonii jest ważne i działa znacznie lepiej, niż udawanie, że nic się nie stało. Polecam sprawdzić, o co nie należy pytać Japończyków.

Jeżeli już chcemy się z kimś umówić, najlepiej zróbmy to nieco wcześniej – propozycja wspólnego wyjścia za 5 minut na piwo może zostać nieśmiało odrzucona, bądź zignorowana, gdyż Japończycy uwielbiają wszystko dokładnie planować. Znaczna większość moich znajomych nosi przy sobie kalendarz, w którym skrupulatnie notuje wszystkie plany i zadania do wykonania. Biorąc pod uwagę fakt, że odległości, które pokonują Japończycy każdego dnia, aby dostać się do pracy, szkoły, czy na miejsce umówionego spotkania, są z reguły duże, a przemieszczanie się zajmuje sporo czasu, planowanie ma sens. Popularne są również dodatkowe lekcje, nauka gry na instrumencie, oraz inne zajęcia, których ogrom zmusza do notowania terminów i miejsc.

Jeżeli już przy tym jesteśmy, to streszczę pewną rozmowę. Pewnego razu spytałem znajomej Japonki (tylko dla potwierdzenia, bo znałem odpowiedź), czy to prawda, że Japończycy bardzo cenią punktualność i czy na miejsce spotkania zawsze trzeba być o czasie. Odpowiedziała, że to nieprawda, bo należy zjawić się 5 minut wcześniej. A więc uważajcie – spóźnianie się nie jest w dobrym tonie. Jeżeli już wiemy, że nie dotrzemy na umówione miejsce w porę, skontaktujmy się z osobą, z którą mamy się spotkać i poinformujmy ją o tym. Jeżeli to zrobimy, a po przybyciu na miejsce przeprosimy, zmażemy część winy – oczywiście nie mówimy tutaj o sytuacjach biznesowych, czy spotkaniach bardziej oficjalnych. Wówczas zdecydowanie nie powinniśmy się spóźniać, gdyż może to bardzo negatywnie wpłynąć na rezultat takiego spotkania. Przybycie na czas jest oznaką szacunku i solidności, ale również ma swoją pragmatyczną stronę, o czym pisałem we wcześniejszym akapicie. Osobom, które mają tendencję do spóźniania się, bardzo odradzam robienie interesów w Japonii, lub rozważenie delegowania agenta. Tym, którzy mają mniejsze problemy z punktualnością, poleciłbym pracę nad sobą, oraz przestawienie zegarka tak, aby pokazywał nieco późniejszą godzinę, niż powinien. Unikniemy wówczas wielu przykrych konsekwencji spóźniania się i – jako osoba, która na miejsce spotkania zawsze przybywa przed czasem – zyskamy spory szacunek. Nie każdy Japończyk jest zdania, że Europejczycy również potrafią być punktualni, tak więc element pozytywnego zaskoczenia jest jak najbardziej wskazany.

Uważajcie również na żarty – Japończycy nie rozumieją naszego poczucia humoru. Jeżeli zasugerujecie (żartem), że jakiś błąd wynika z czyjejś winy, może się to dla Was skończyć naprawdę tragicznie, bo zostanie odebrane jako bezpośredni, doskonale wycelowany atak i zniewaga. Nie podpuszczamy, nie sugerujemy. Absolutnie, pod żadnym pozorem nie żartujemy z rodziców, z tajfunów, z trzęsień ziemi i z tsunami. Są to sprawy, które dla niektórych z nas mogą być śmieszne, jednak dla Japończyków nigdy nie są. Rodzice uważani są z reguły za najwyższy autorytet moralny i cenieni przede wszystkim za to, że są rodzicami – podobnie jak u nas, ale jeszcze bardziej – a katastrofy naturalne zdarzają się tam naprawdę i niekiedy zbierają potworne żniwo – trzęsienie ziemi w rejonie Tohoku i następujące po nim tsunami odebrały życie około 20 tysiącom ludzi i miały miejsce stosunkowo niedawno. Jeżeli tak zażartujemy, ściągniemy na siebie kłopoty – wtedy najlepszym wyjściem są natychmiastowe przeprosiny i wytłumaczenie, że jako Europejczycy niezbyt rozumiemy powagę sytuacji. My – jako Polacy – również jesteśmy wyczuleni na pewne sprawy. Nie chcielibyśmy, żeby zagraniczny turysta śmiał się z Holocaustu. Podobnie Japończycy nie chcą, żebyśmy żartowali sobie ze śmierci osób, które zginęły w katastrofie. Jeżeli natrafimy na kogoś, kogo członek rodziny ucierpiał na skutek takich wydarzeń, możemy być pewni, że ze wstydu będziemy chcieli zapaść się głęboko pod ziemię.

Blog Japonia
Kwestia grzeczności u Japończyków to naprawdę temat rzeka. Mógłbym napisać jeszcze dużo więcej, ale powstrzymam się i zachowam chociaż coś dla siebie! Każdy Japończyk jest inny i nie ma „uniwersalnej instrukcji obsługi Japończyka”. Są to bardzo inteligentni ludzie obdarzeni sporym poczuciem humoru, z którymi miło spędza się czas. Z reguły wolą jednak wcześniej zaplanowane wyjścia, często chcą wiedzieć, o której można wrócić do domu (i którym pociągiem) i bywają nieco nieśmiali. Jeżeli będziemy o tym pamiętać i uszanujemy to, że nieco się od siebie różnimy, możemy zawrzeć naprawdę wspaniałe przyjaźnie oparte na wzajemnym zrozumieniu, a także uczyć się nowych rzeczy.

Osobom, które chciałyby dowiedzieć się więcej, polecam czytanie książek poświęconych Japonii. Jest nawet darmowa publikacja poświęcona jedynie mowie ciała i gestom Japończyków – link do niej znajdziecie pod tekstem. Ten wpis powstał na bazie własnych doświadczeń i w oparciu o wiedzę, którą przekazali mi znajomi Japończycy. Jest to jedynie zbiór moich przemyśleń popartych rzetelnymi opiniami.

Mam nadzieję, że podobał Wam się mój pierwszy wpis na tej stronie. Napiszcie w komentarzach, jakie posty chcielibyście czytać częściej i jakie są Wasze doświadczenia związane z Japończykami!

Sayonara!

Źródła:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz