25 września 2017

Japońscy kierowcy

Japończycy jeżdżą powoli i ostrożnie, jednak niektóre ich zachowania na drodze mnie dziwią. 

Japońskie samochody wyposażone są na ogół w automatycznie skrzynie biegów, co raczej nie sprzyja szybkiej i dynamicznej jeździe. Japończycy jeżdżą wolno, na ogół przestrzegając ograniczeń prędkości (często w miastach do 40 km/h), lecz zdarza się, że - jeżeli warunki pozwalają - to jadą nieco szybciej. Jeżeli warunki się jednak pogorszą, jadą nawet wolniej, niż im wolno. Wydaje mi się, że Japończycy prowadzą rozsądnie i racjonalnie - wystarczy nawet lekki opad deszczu i wszyscy włączają światła awaryjne i jadą bardzo powoli.
zdj. z zasobów własnych

Światła awaryjne służą także do komunikacji (podobnie jak w Polsce). Można nimi komuś podziękować za ustąpienie pierwszeństwa itd. Jest to bardzo często stosowana praktyka. Świateł awaryjnych używa się niezwykle często, np podczas parkowania, podczas wykonywania manewrów "innych niż standardowe". 

A jeżeli chodzi o światła, Japończycy często ich nie używają. Wyłączają je stojąc na czerwonym świetle, albo nawet podczas jazdy, gdy pada deszcz i jest dosyć ciemno. Czasami używają tylko bardzo słabych świateł pozycyjnych. Bardzo mnie to zaskakuje. 

Wyjątek od tego tekstu stanowią japońscy kierowcy taksówek. Uważajcie na nich.

Bardzo często zdarza się jednak, że przejeżdżają na czerwonym świetle. W Japonii bardzo często po zapaleniu się czerwonego światła mija jeszcze dużo czasu, zanim dla innych zapali się zielone. Często jest to aż kilkanaście sekund, w czasie których na skrzyżowaniu nic się nie dzieje. Japończycy to wiedzą i przejeżdżają nawet wtedy, kiedy teoretycznie nie powinni. 

Japoński kierowca nie ruszy, jeżeli za jego samochodem (np po lewej stronie) znajduje się rowerzysta. Wtedy (jako rowerzysta) najlepiej dać sygnał kierowcy samochodu, że może jechać pierwszy. W przeciwnym przypadku (z obawy o zdrowie rowerzysty) będzie długo się wahał, czy jechać. Japoński kierowca zawsze zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych, kiedy widzi (nawet z daleka) zbliżających się ludzi (pieszych albo rowerzystów).

W Japonii czuję się bardzo bezpiecznie. Kierowcy - za wyjątkiem taksówkarzy - jeżdżą bardzo ostrożnie. Japończycy są tak grzeczni, że niekiedy nie wiedzą, kto powinien jechać pierwszy na skrzyżowaniu. Ten, kto ma pierwszeństwo, osoba starsza, czy rowerzysta!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz